poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Limeryki

 Dla odmiany tym razem inna forma literacka - limeryki:

 

Pewnemu kierowcy z Salonik

kazali nadmuchać w balonik.

On tłumaczył spokojnie, bez krzyków,

że napił się tylko toniku.

Niestety, to z ginem był tonik.

 

 

Pewien Francuz do swej żony z Bordeaux

zwracał się „ty stara mordo”.

Kiedy użył tej frazy

ponad sto razy

ona stłukła mu mordę na bordo.

 

 

Pewien Węgier po Budapeszcie

spacerował w jednym meszcie.

Gdy z powodu braku meszta

jakiś przechodzień go zbeształ

ubrał drugiego meszta wreszcie.

 

 

Pewna  nudystka w Chałupach

bardzo chciała by lśniła jej pupa.

Zakupiła butelkę

z mocno lśniącym olejkiem

i dążyła do celu po trupach.

 

 

Pewien Japończyk z Kioto

zamieniał jeny na złoto,

a złote stujenówki

ładował na ciężarówki.

Sto jenów nie chodzi piechotą.

 

 

Pewien Rosjanin z Kazania

przepijał wszystkie ubrania.

Jednakże wobec żony

trzymał się wersji obrony,

że je oddaje do prania.

 

 

Gdy pan hrabia powrócił z Nairobi

pytano go co też tam robił.

Wyszło na to, że swe hobby uprawiał

ponieważ jaśnie pan hrabia

„Nairobi” wymawiał jak „my hobby”.

 

 

Pewien facet z miasta Mielec

usiadł przypadkiem na widelec.

Rozeszły się pogłoski,

że wyciągnął z tego wnioski.

Tych wniosków było  niewiele.

 

 

Pewnego pechowca z Dublina

rzuciła nagle dziewczyna.

Z powodu szyderstw kolesi

postanowił się powiesić.

Na szczęście pękła mu lina.

 

 

Pewna gosposia z Trójmiasta

dodała trucizny do ciasta.

Drugą jej porcję wypiła

kiedy z rozpaczą stwierdziła,

że ciasto nie wyrasta.

 

 

Pewnego faceta z Kalkuty

nie było stać na buty.

On wcale nie płakał,

że chodzi na bosaka.

Po prostu chodził na skróty.

 

 

Pewnego dzwonnika z Krakowa

bolała bez przerwy głowa.

Gdy przestawała to on

z radości uderzał w dzwon,

więc zaczynała od nowa.

 

 

Pewna księgowa z Madrytu

Zrobiła bilans do kitu.

Był niedobór w aktywach,

cashflow słabo przepływał

i to wszystko nie przeszło audytu.  

 

Pewna dziewczyna z Kraśnika

Chodziła bez stanika.

Na pytanie dlaczego

tłumaczyła kolegom,

że po prostu stanika unika.  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz